Nauka tatuowania to nie jest przysłowiowa “bułka z masłem” (na pewno to wiesz). Wymaga to sporo czasu, cierpliwości i przede wszystkim nieustającej praktyki. Wiem, brzmi to trywialnie…

W obecnych czasach tatuaże zyskują na popularności wśród każdej grupy społecznej. Tatuujemy sobie małe symbole, cytaty, wizerunki bliskich nam osób, a nawet decydujemy się na pokrycie większości swojej skóry rozmaitymi wzorami, które w znaczny sposób nas wyróżniają w tłumie.

A więc chcesz zacząć tatuować? Przed tobą czeka sporo wyzywań, ale i bardzo satysfakcjonujących  momentów, które zapadną Ci w pamięć, ale od początku…

Podczas tatuowania, umiejętność konturowania i tworzenia idealnych linii jest bardzo istotna. Bez tego nie ruszymy dalej i nie będziemy mogli się rozwijać.

Jeżeli uczysz się tatuować na sztucznej skórze, czy na owocach, zapewne czasami zastanawiasz się kiedy jest odpowiedni moment aby przejść na prawdziwą skórę…

Pomimo tego, że historia tatuażu sięga wiele lat wstecz, to z całą pewnością nigdy nie zarejestrowały one takiej popularności jak obecnie. Coraz więcej ludzi nie tylko wyraża akceptację w stronę posiadania tatuażu na skórze, ale także zaczyna postrzegać je jako sztukę i formę wyrażenia siebie.

Tatuowanie sztucznej skóry to jeden z najlepszych sposobów na szlifowanie swoich tatuatorskich umiejętności, ale sama sztuczna skóra nie jest prosta w obyciu, wręcz przeciwnie początki z nią mogą być bardzo irytujące...

Przez lata wykształciło się wiele stylów tatuażu, z których każdy wyróżnia się czymś innym. Niektóre charakteryzują się grubą, czarną kreską, a z niektórych bije obfitość kolorów...

Na czym trenować? To pytanie zadaje sobie każdy początkujący tatuażysta. Głównie do wyboru mamy oczywiście sztuczną skórę i tę ludzką, można jeszcze wspomnieć o tatuowaniu owoców...

Każdy kto posiada choć jeden tatuaż, doskonale pamięta moment kiedy tuż po wyjściu ze studia, dziara była wręcz idealna. Kolory były żywe i nasycone. Chyba każdy by chciał, aby jego tatuaż wyglądał już tak wiecznie...